Plastik w wypluwce sowy!
Wiele czasu w ramach swoich działań ochrony czynnej i edukacji poświęcamy tematom zagrożeń, jakie czyhają na sowy i inne ptaki. Nie wszystkie z nich są dla wszystkich tak oczywiste, ja, np. kolizje z samochodami, utrata siedlisk, kolizje z szybami, zatrucia itp. Czasami trudno jest sobie wyobrazić, że dana rzecz, sytuacja może doprowadzić do śmierci zwierzęcia.
Dzisiaj przedstawiamy kolejne zagrożenie, które w sumie od wielu lat jest problemem ogólnoświatowym. To wszechobecny plastik i mikroplastik.
Wiesz, że tylko 2019 roku na całym świecie wyprodukowano 368 mln ton tworzyw sztucznych? Część zostaje poddana recyklingowi, jednak znaczny odsetek trafia do środowiska. Szacuje się, że rocznie do oceanów trafia do 13 mln ton plastiku.
Od lat 50-tych, czyli momentu, w którym ruszyła masowa technologia produkcji tworzyw sztucznych, wyprodukowano ich łącznie ponad 9,1 mld ton!!! Większość trafiła na wysypiska i do środowiska – wynika z globalnych analiz przedstawionych w „Science Advances”.
Mikroplastik znaleziono w wodzie, pokarmie, powietrzu i organizmach zwierząt, w tym ludzi. Tak, mikroplastik mamy nawet w naszych sercach i mózgach!!!
A jaki wpływ na ptaki mają tworzywa sztuczne? Myślę, że każdy widział w mediach zdjęcia zaplątanych ptaków w sznurki, woreczki foliowe, maseczki ochronne itp. Bociany białe, srokosze, kanie i inne, często traktują elementy plastikowe jako wyściółkę do gniazd. Tam pisklęta zaplątują się w te materiały i giną śmiercią głodową lub w wyniku zakażenie organizmu, w tym gangreną. Ptaki morskie włączyły do swojej diety niewielkie elementy plastiku, bo jak się okazuje, substancje w nich zawarte przypominają zapach i/lub wygląd jedzenia. Dorosłe ptaki karmią pisklęta nakrętkami, kapslami, fragmentami słomek do napojów.. To wszystko doprowadza młode osobniki do śmierci. Nowotwory, zatrucia, niewydolności… Można tak mnożyć i mnożyć.
Do napisania tego posta skłonił mnie pobyt w Maroku w poszukiwaniu puchacza pustynnego Bubo ascalaphus. W jednej ze znalezionych wypluwek znalazłem elementy plastikowe. Było to dla naszej grupy ornitologów bardzo dużym zaskoczeniem, ponieważ pomimo ogromnej liczby przebadanych wypluwek nigdy w nich nie było plastiku. W sumie na zdrowy rozum, skoro w wypluwkach jastrzębia można znaleźć obrączki gołębi, w odchodach ssaków drapieżnych plastik, w wypluwkach mew, bocianów także, to dlaczego nie w wypluwkach sów? Wydaje się jednak, że w przypadku mniejszych gatunków mamy do czynienia raczej z mikroplastikiem, który występował w ciele ofiary. Jest on wówczas niezauważalny. Większe elementy mogą występować w wypluwkach dużych gatunków sów. Póki co szukamy innych przykładów.
Reasumując, obieg plastiku w przyrodzie jest przerażający!
I na koniec… To nie wina plastiku, to wina tylko i wyłącznie człowieka!
Jeśli obecne trendy utrzymają się, to – zdaniem naukowców – do 2050 roku w środowisku i na wysypiskach odpadów będzie zalegać ponad 13 mld ton plastikowych odpadów!!!
Wypluwka puchacza pustynnego z plastikowymi elementami:
Tekst i fot. wypluwki: Sławek Rubacha
© 2016 Wszystkie prawa zastrzeżone. Wykonane przez Tru studio