Sezon 2013 rozpoczął się nocą 22 września. Sieci stały nieprzerwanie, choć zwijane w trakcie niepogody, do 22 listopada. Tak jak w latach poprzednich, w akcji uczestniczyło szerokie grono osób, które z wielkim poświęceniem kontrolowały w trakcie nocnych obchodów rozstawione płoty. Ogółem udało się schwytać 403 sowy. Najliczniejsza, bez zmian, była uszatka Asio otus – 380 ptaków, następna w kolejności uszatka błotna Asio flammeus – 21, płomykówka Tyto alba – 1 oraz pierwszy raz w trakcie trwania Akcji Sowy Mierzei, młoda włochatka Aegolius funereus – 1. Przelot w roku 2013 był wyraźnie słabszy niż w roku poprzednim. Podczas trwania obozu podejmowana szereg prób w celu schwytania sów leśnych, zarówno stacjonarnych puszczyków Strix aluco, jak i mogących migrować wewnątrz lasów otaczających naszą kwaterę innych gatunków. Jednak nie odniosły one spodziewanych efektów. Co ciekawe, na leśnym zrębie w sieci łapały się uszatki, a jedyna włochatka wpadła w półki na łące! Spośród innych ptaków, które zaszczyciły obecnością nasze sieci, można wymienić słonkę, gawrona, wronę, błotniaka zbożowego. Piszczek w tym roku odwiedzili już stali bywalcy Akcji, ale również sporo nowych załogantów. Mamy nadzieję, że w kolejnych latach będą oni wracać i wraz z nami spędzać noce pod rozgwieżdżonym niebem nad Zalewem Wiślanym.
- Flaga na maszt – obóz rozpoczęty!
- Płoty w pełnej krasie
- Płot włochatkowy
- „Pastuch” przeciw lisom, dzikom, danielom…
- Kolejny obchód, fot. Michał Malawski
- Zwijanie sieci o świcie
- Błotnica w sieciach… fot. Michał Malawski
- My precious!
- Błotnica w dłoniach…
- … i błotnica w blasku fleszy
- Oznaczając wiek uszatki patrzymy w pióra na skrzydłach
- Patrzeć trzeba uważnie…
- Jednak doświadczenie czyni mistrza!
- Młoda i dorosła uszatka
- Ogon młodej i dorosłej uszatki
- Kierownik podczas oznaczania jest czujnie obserwowany…
- W końcu czas na obrączkę
- W listopadzie jest już bardzo chłodno…
- Odwiedziny
- Obóz uważam za zakończony…