Uszatka błotna Asio flammeus, jako gatunek lęgowy, kojarzy się nam z wilgotnymi łąkami i rozległymi dolinami rzecznymi. Jest to naturalne, ponieważ na hasło „lęgowa uszatka błotna w Polsce” przed oczami mamy przede wszystkim dolinę Biebrzy. To tam głównie gniazdował ten gatunek. Oczywiście to nie tylko Biebrza. W literaturze mamy także dolinę Narwi, Noteci, Warty itd.
Z tego też względu w głowie automatyczne jawi się obraz, że jako miejsce na składanie jaj uszatka błotna (= błotnica) wybiera łąki i turzycowiska. Dla większości zainteresowanych zaskoczeniem może być więc fakt, że jej gniazdowanie w uprawach rolnych nie jest czymś wyjątkowym. Takie regularne lęgi odbywają się chociażby w Czechach, Francji i Holandii. Lęg, jaki znaleźliśmy w pszenicy w 2020 roku (pisaliśmy o tym tutaj) był wyjątkowy. Jednak w przeszłości w Polsce dochodziło już do takich przypadków. Dla przykładu, w woj. dolnośląskim w 1933 roku stwierdzono co najmniej 37 par uszatek błotnych, z czego część gniazdowała właśnie w uprawach rolnych.
2024 rok jest jednak bez precedensu! Liczba par obserwowana na terenie naszego kraju nie była w takiej skali dotąd odnotowywana. Niewielki procent gniazduje na terenach zielonych, zdecydowana większość zaś w uprawach rolnych. W związku z tym musimy wypracować odpowiedni sposób na działania ochroniarskie, ponieważ wydaje się, że do takich sytuacji może dochodzić coraz częściej.
Zagrożenie zniszczenia lęgu uszatki błotnej przez maszyny rolnicze zależy od kilku czynników:
- czasu przystąpienia ptaków do lęgu,
- rodzaju zasiewu,
- uwarunkowań pogodowych w danym roku wpływających na sezon wegetacyjny.
Niewątpliwie trzeba mieć wiedzę na temat rozróżniania zbóż i innych upraw oraz czasu ich koszenia. Pary przystępujące do lęgu w kwietniu, w pszenicy, życie, pszenżycie, swobodnie wyprowadzą lęg z sukcesem. Lęgi w jęczmieniu powinny zwrócić naszą uwagę, ponieważ jest to zboże najszybciej koszone, tj. w czerwcu. Najgorszą sytuację mają pary składające jajka w lucernie i w trawie paszowej np. kostrzewie trzcinowatej. Są to uprawy koszone już w maju.
Lęgi w późniejszym czasie, w tym te powtarzane po stracie, to pewne zniszczenie podczas koszenia i to nieważne w jakiej uprawie! Dodatkowo przyspieszona wiosna z jaką mamy do czynienia w tym roku, powoduje, że zboża szybciej dojrzewają i żniwa mogą być przyspieszone.
Decyzja o konieczności zabezpieczenia lęgu, jak widzisz zależy od wielu składowych. Same znalezienie gniazda to też nie jest prosta sprawa. Trzeba znać biologię, ekologię i behawior gatunku. Samiec polujący jeszcze o zmierzchu najpierw sam zjada gryzonie. Dopiero po zmierzchu zaczyna nosić pokarm do gniazda – to najczęstsza sytuacja.
Nasze ludzkie ograniczenia nie pozwalają określić w nocy lokalizacji gniazda. Użycie termowizji zdecydowanie pomaga, ale takie urządzenia również mają swoje ograniczenia. Na polu zboża, które rozpościera się po horyzont nie jest się w stanie określić dokładnej odległości. Szukanie w nocy grozi zadeptaniem lęgu i oczywiście nie tylko błotnicy. Poza tym dochodzi do zniszczenia uprawy, a tego nie chcemy. Szukanie gniazda musi zatem odbyć się za dnia. Użycie termowizji i obserwacje o zmroku, pozwalają na zawężenie obszaru poszukiwania. Metoda, jaką zastosowaliśmy w tym sezonie pozwala na skuteczne odnalezienie gniazda, przy jednoczesnym zachowaniu niezniszczonego zboża. Jest to bardzo ważne, ponieważ następnym razem rolnik może nie wyrazić zgody na wejście na jego pole. Użycie drona również może być skuteczne. Jednak należy pamiętać, że część gniazd może nie być dla niego widoczna ze względu na gęstość pokrycia pola przez rośliny.
Jest kolejna kluczowa kwestia: gniazdo namierzymy wyłącznie na etapie jaj i na początkowym etapie wychowu młodych, tj. do około 2 tygodni. Po tym czasie młode rozchodzą się każde w inną stronę i znalezienie ich jest prawie niemożliwe.
Tą metodą w kilka osób można w dość krótki czas skontrolować bardzo duży obszar. Dodatkowo można znaleźć i zabezpieczyć lęgi innych ptaków, jak błotniaków łąkowych Circus pygargus lub błotniaków stawowych Circus aeruginosus.
Zdjęcie uszatek błotnych.
Autor zdjęcia i tekstu: Sławek Rubacha
© 2016 Wszystkie prawa zastrzeżone. Wykonane przez Tru studio