Edukacja na Żuławach – cz.2

-„Jak spędzić sobotnie popołudnie i wieczór? Z sowami oczywiście! A jeśli tego samego zdania jest też Pani sołtys pewnej żuławskiej wioski, to można było się spodziewać, że z niewinnej terenowej edukacji zrobi się sowi piknik!” – tak wspomina Karol Niemiec, który edukował.
Spotkaliśmy się 19 września 2020 roku w pewnej wsi w powiecie malborskim, w której obrodziło sowami. W tym sezonie obserwowaliśmy tam: pójdźki (w maxie 3 odzywające samce i samica), uszatki (parę z młodymi) i puszczyki. Lokalizacji – z wiadomych powodów – nie zdradzamy. Organizacja tego spotkania była naszą super tajną misją. Nie chcieliśmy się wysypać na żadnym kroku. Nie było naboru przez ogłoszenie, ponieważ chcieliśmy, by to spotkanie było tylko dla mieszkańców. Bardzo nam zależało, by pokazać im, jakich mają sowich sąsiadów. A zwłaszcza opowiedzieć o ochronie gatunkowej i siedliskowej, jak i naszych działaniach na Żuławach. Dzięki super współpracy z Panią sołtys i innymi mieszkańcami, wszystko było dopięte na ostatni guzik. A z tradycyjnego warsztatu edukacyjnego zrobił się piknik, łącznie z biesiadowaniem przy grillu.
„Edukacja w tej formie, połączona z obserwacją pójdźki usatysfakcjonowała chyba wszystkich tak licznie obecnych (ok. 40 os. – dop. red.). Nawet pogoda, tak ostatnio kapryśna, tego dnia był wręcz idealna. Z wielką radością patrzyliśmy, jak zasiane ziarno zaczyna kiełkować, z którego być może wkrótce wyrośnie nowe pokolenie sowiarzy.” – dodaje Karol.
Tego wieczora, w kinie „pod chmurką”, mieliśmy też premierę filmu edukacyjnego „SOS dla sów”. Materiały do niego kręciliśmy m.in. po sąsiedzku. Więcej o filmie tutaj. Wszyscy otrzymali też zakładki edukacyjne z pójdźką i wrócili do domów z pamiątkowymi stemplami uszatek i pójdziek. A kiedy uporządkowaliśmy miejsce spotkania, tuż przy nas przeleciała uszatka. Czegoż chcieć więcej o takiego dnia?
Dziękujemy ogromnie za to wspólne piknikowanie z sowami! Miło było Was poznać. Pani sołtys wie, że chcemy zachować lokalizację sów w tajemnicy. Imiennie nie możemy, w związku z tym podziękować ale wie, że to o niej. Serdeczności, bo na pewno to przeczyta!
Karola w edukacji i organizacji pikniku wspierały dwie wolontariuszki: Ewelina Kurach i Beata Starczewska.
Spotkanie odbyło się w ramach projektu „Sowy Pomorza. Edukacja dla bioróżnorodności” dofinansowanego przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku. To nasze ostatnie edukacyjne spotkanie w cyklu czterech zrealizowanych edycji projektu. Całość trwała łącznie 4,5 roku.
Tekst: Karol Niemiec i Ewelina Kurach
- Obserwacje pójdźki. Fot. Beata Starczewska
- O ochronie przeciwdrapieżniczej. Fot. Ewelina Kurach
- O uszatce najlepiej edukuje się uszatkce… Fot. Eweina Kurach
- Stemple z uszatkami, które gniazdowały 200 m dalej. Fot. Beata Starczewska
- Nasłuchy pójdźki. Fot. Beata Starczewska
- Edukacja i rekreacja pod chmurką. Fot. Ewelina Kurach
- Maskujący namiot zrobił furorę. Fot. Ewelina Kurach
- Prapremiera filmu edukacyjnego „SOS dla sów” Fot. Ewelina Kurach
- Dużo rozmawialiśmy o ochronie gatunku i siedlisk. Fot. Ewelina Kurach
- Wypluwki sów wzbudziły dużo emocji. Fot. Ewelina Kurach
- Edukował Karol Niemiec. Fot. Ewelina Kurach
- Edukacja w żuławskiej wsi, gdzie obserwujemy pójdźki, uszatki i puszczyki. Fot. Ewelina Kurach
- Korzystamy z dofinansowania Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku.
© 2016 Wszystkie prawa zastrzeżone. Wykonane przez Tru studio