
Tytuł wiersza Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego „Wróci wiosna, baronowo” każdej jesieni napawa nas optymizmem i każdej wiosny możemy powiedzieć: miał człek rację! Choć do astronomicznej wiosny jeszcze chwilę, to za oknem wiosna już obudzona. No, przynajmniej za moim oknem.
Przyszedł czas, kiedy zewsząd słychać o nastaniu okresu lęgowego ptaków, który miałby rozpoczynać się od 1 marca a kończyć 15 października. Czy jest to prawda? Otóż NIE, NIE i jeszcze raz NIE! Okres lęgowy przypisany jest do każdego gatunku i związany jest z jego biologią i nie ma pokrycia w przypisanym mu czasie: 1 marca – 15 października. Mało tego, ramy czasowe okresu lęgowego, jakie zazwyczaj przypisane są w mądrych książkach danemu gatunkowi mogą różnić się w zależności od miejsca. W górach zima trwa dłużej niż na nizinach. Wiosna szybciej zaczyna się na zachodzie Polski niż na wschodzie. W miastach ptaki mogą zaczynać szybciej lęgi niż na wioskach. Dodatkowo znaczenie ma długość utrzymywania się pokrywy śnieżnej, lodu itp. Krótko mówiąc ramy wymyślił człowiek a przyroda rządzi się swoimi prawami. Jak to przekłada się na prawo? W żadnych przepisach prawnych nie ma zdefiniowanego okresu lęgowego. Czas pomiędzy 16 października a końcem lutego to, jak można przeczytać na stronie Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska: „okres, kiedy pod pewnymi warunkami wolno usuwać bez zezwolenia gniazda ptaków z budek, obiektów budowlanych i terenów zieleni”. Zatem każda wycinka drzew bez względu na to, czy jest ona wykonywana w grudniu czy w maju, powinna być poprzedzona wnikliwą analizą ornitologa. Istotne jest też to, że taka opinia bardzo szybko traci swoją ważność, ponieważ w przyrodzie nie ma zastoju.
Wprawdzie najwięcej gatunków ptaków gniazduje od marca-kwietnia to jednak są gatunki, które zaczynają lęgi wcześniej. Jest ich całkiem sporo a sowy wiodą w tym prym. W tym temacie największa „krejzolką” jest płomykówka, która lęgi może mieć przez cały rok. Wystarczy duża ilość pokarmu, brak zimy i hulaj dusza… Puchacz może składać jaja, kiedy jeszcze zima w pełni. W miastach już w lutym można spotkać młode puszczyki, a jeśli w lutym są młode to oznacza, że samica złożyła jajka w grudniu.
Powyżej wspomniałem o rządzeniu się swoimi prawami przez przyrodę. Mamy świetny aktualny przykład z 1 marca. Podczas spaceru niespodzianką dla Marty i Igora Długoszów i w sumie dla nas wszystkich była młoda uszatka. Okres lęgowy tego gatunku może zaczynać się na przełomie lutego i marca, a i to uważamy za niezły hardcore. Szczyt składania jaj przypada jednak na miesiąc później. Biorąc pod uwagę wiek młodziaka (ok. 2 tygodnie) oraz czas inkubacji jaj (ok. 1 miesiąca) to lęg rozpoczął się w połowie stycznia! Choć zdarzają się takie przypadki to jednak są one rzadkie.
Zdjęcia: Igor Długosz
Tekst: Sławek Rubacha
- Młoda uszatka. Data: 01.03.2019.
- Młody puszczyk. Data: 19.02.2019.
© 2016 Wszystkie prawa zastrzeżone. Wykonane przez Tru studio