Co w Puszczy Darżlubskiej huczy…

Od ponad roku informujemy o naszych działaniach w kontekście planowanej inwestycji „Budowa drogi powiatowej nr 1442G na trasie Celbowo – Brudzewo – Wejherowo” przez obszar Natura 2000 „Puszcza Darżlubska” (woj. pomorskie). Protestujemy, składamy formalne uwagi do raportów oceny oddziaływania na środowisko, ale na tym nie kończymy… Z pasji do sów i włóczenia się po terenie dniami i nocami, padła decyzja, by wystartować w przetargu ogłoszonym przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Gdańsku. Co prawda nie jako Stowarzyszenie, ale firma prywatna. Przetarg wygrany i tym samym robimy inwentaryzację włochatki Aegolius funereus na trzech obszarach Natura 2000: Lasy Lęborskie, Lasy Mirachowskie i w rzeczonej Puszczy Darżlubskiej. Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy tylko włochatek nasłuchiwali i wypatrywali… Jesteśmy po pierwszej kontroli terenowej.

Dzielimy się gorącą wieścią – obserwacją, która zelektryzowała nam dwie pierwsze noce w Puszczy tj. 6/7 i 7/8 kwietnia br. Wyskoczyliśmy aż na moment z lasu, by poinformować osobiście leśniczego. Przy okazji wysłaliśmy kolejny wniosek konkursowy na projekt edukacyjny i udzieliliśmy błyskawicznego wywiadu, o tym co w Puszczy Darżlubskiej zahukało. Po czym wróciliśmy na kolejną, emocjonującą noc w lesie…
Uwaga, uwaga! O nowym gatunku – puchaczu Bubo bubo w Puszczy Darżlubskiej poczytacie w Magazynie Kaszuby.

Ależ to były emocje! Pierwszy nasłuch – obs. Ewelina Kurach. Ciarki na całym ciele, drżące ręce, kołatanie serca i szybujące endorfiny na wysokość najwyższych buków, sosen i świerków. I te sekundy, by wybrać nr tel. (a drżącymi palcami nie jest to proste!) i zadać kluczowe pytanie:
– Czy Ty przypadkiem wabiłeś właśnie puchacza?
A po nim to bezcenne zaprzeczenie…
Po kilku godzinach ptak ponownie słyszany, już z dwóch różnych punktów nasłuchowych przez Sławka Rubachę i ponownie przez Ewelinę. Sławkowi udało się nawet podejść na taką odległość, by wykluczyć ewentualną stymulację głosową. Kolejnej już nocy tę niebywałą przyjemność nasłuchu mieli Sławek i towarzysząca mu Edyta Słomczyńska, członek naszego Stowarzyszenia.

Po 5 dniach i nocach, zjechaliśmy właśnie z terenu. Teraz – w kontekście planów inwestycyjnych – nie mniej przyjemna chwila dla nas… Oficjalne informacje z wynikami pierwszej kontroli do RDOŚ w Gdańsku, Urzędu Gminy w Pucku oraz autora raportu OOŚ, którego jakość podważamy zarówno my, jak i wielu przyrodników oraz organizacje pozarządowe. W międzyczasie podjęliśmy już pierwsze rozmowy o montażu platform dla puchacza. Bardzo pozytywny oddźwięk.

A skoro padło tytułowe pytanie, co Puszczy huczy… Zanim opracujemy wyniki, krótko o tym jakie gatunki sów stwierdziliśmy: sóweczka Glaucidium passerinum, włochatka A. funereus, uszatka Asio otus, puszczyk Strix aluco i puchacz B. bubo.

Na koniec najważniejsze. Puchacz jest szczególnie wrażliwym gatunkiem na presję ze strony człowieka. Zwłaszcza w początkowym stadium okresu lęgowego, wysiadywania jaj. Każda próba chęci zobaczenia ptaka, niekontrolowanego używania stymulacji głosowej, „czesania” lasu w poszukiwaniu tej sowy stwarza dla niej bezpośrednie zagrożenie. Co najmniej płoszy i niepokoi, co jest zabronione w stosunku do gatunków objętych ochroną ścisłą, zwłaszcza zaś gatunków strefowych. Apelujemy o zachowanie zasad etyki obserwatora i nie łamanie przepisów Ustawy o ochronie przyrody i Rozporządzenia o ochronie gatunkowej zwierząt. Dobro puchacza jest najważniejsze! Informacja o stwierdzeniu tego gatunku powinna wesprzeć protest przyrodników, a nie stać się zachętą do penetrowania Puszczy Darżlubskiej. Miejcie to, prosimy na uwadze. Podzieliliśmy się publicznie tą informacją tylko ze względu na to, by uświadomić zarówno samorządowców, społeczeństwo, jak i eksperta ornitologa oraz autora raportu OOŚ, jak cenną wartością jest Puszcza Darżlubska sama w sobie i jakiej rangi są opracowywane wyniki już z  pierwszej kontroli terenowej. To bardzo ważne zwłaszcza dla przyrodników, nieformalnych grup osób oraz społeczności lokalnej przeciwnej inwestycji.

Podziel się! Share!00